Uwaga! Płoną altany

Czas, kiedy ustają mrozy, a działkowcy jeszcze nie powrócili do ogrodów, sprytnie wykorzystują nieproszeni goście w ROD. Dotyczy to zarówno osób, które chcą potraktować altany jak noclegownię, ale także tych, którzy upatrują w nich doskonałe miejsce na alkoholowe libacje. Osoby te nie odnoszą się z szacunkiem do przepisów prawa, ani tym bardziej do czyjejś własności. W swoich działaniach nie uwzględniają tego, że pozostawione w ROD altany na zimę, są czyjeś i ktoś przez cały sezon działkowy wkłada w ich upiększanie całe serce.

Bezpardonowo zajmują one mienie działkowców, nie tylko niejednokrotnie je niszcząc, ale także doprowadzając do ich pożaru. Ich przyczyn można doszukiwać się zarówno w dogrzewaniu altan bez zachowania środków ostrożności, jak również w pozostawianiu niedogaszonych niedopałków papierosów. Ich nieodpowiedzialne zachowanie naraża ich nie tylko na utratę zdrowia i życia, ale także działkowców na utratę dobytku. Co więcej, spaleniem jest zagrożona nie tylko altana przez nich zajmowana, ale także sąsiednie, które budowane są w bliskiej odległości od siebie. Na niebezpieczeństwo w takiej sytuacji są także wystawione wszystkie osoby przebywające w tym czasie w ROD.

Kto ponosi konsekwencje pożarów w ROD?

W przypadku pożarów konsekwencje finansowe ponoszą wszyscy oprócz „nielegalnego lokatora” altany. Właściciel budynku, jeśli jego altana nie była ubezpieczona od pożaru, traci środki finansowe poniesione na jej wybudowanie. Z kolei wszyscy użytkownicy działek w ogrodzie solidarnie ponoszą koszty zniszczeń w ROD, które to są konsekwencją wjazdu na jego teren wozu strażackiego i karetki pogotowia. Wynika to z tego, że w wielu ROD ogrodowe aleje nie są dostosowane do przejazdu tak dużych aut. Część z nich zwyczajnie jest za wąska – wtedy samochody zahaczają swoimi kołami o działki innych działkowców; a także są one w przytłaczającej większości drogami ziemnymi – biorąc pod uwagę obecną porę roku, przyjazd tak ciężkich pojazdów zostawia trwałe ślady w postaci kolein.

Strzeżonego Pan Bóg strzeże

Dlatego działkowcy oraz zarządy ROD powinny podjąć wszelkie działania, aby zapobiec pożarom w ogrodach i obecności w nich „nieproszonych gości”. Pomoże w tym odpowiednie zabezpieczanie swojego mienia na czas nieobecności w ogrodzie (czytaj artykuł – „Działkowcu czy potrafisz skutecznie zabezpieczyć swoje mienie?”), jak również regularne odwiedzanie swojego ROD nawet poza sezonem działkowym. Warto wtedy zwrócić uwagę nie tylko na swoją działkę, ale także na działki sąsiadów. Jednocześnie o wszelkich podejrzanych osobach w ROD informować zarząd ROD oraz odpowiednie służby.

Wspólnie walczmy z pożarami

Niestety pożary altan w ROD to nie tylko teoria, ale smutna rzeczywistość. W ostatnich dniach Gazeta Pomorska doniosła o serii pożarów w Grudziądzu. Jeden z nich dotyczył ogrodu, który prowadzi Polski Związek Działkowców, pozostałe ogrodów, w których działkowcy corocznie odnawiają umowę dzierżawy z miastem na użytkowanie w nim działek. Nie zmienia to jednak faktu, że bez względu pod czyimi auspicjami jest ogród, problem pozostaje ten sam – pożary, które przynoszą znaczne straty finansowe dla działkowców oraz zagrażają ich bezpieczeństwu i osób postronnych. Nie ma znaczenia powód ich wybuchu – nieuwaga czy celowe podpalenie – najważniejsze jest, aby zupełnie je wyeliminować.

Dlatego zachęcamy działkowców do odwiedzania swoich ogrodów także w sezonie zimowym, a zarządom ROD, jeśli zachodzą obawy co do możliwości wystąpienia pożarów/włamań, ścisłą współpracę ze strażą miejską, która może zwiększyć ilość swoich patroli na terenie ROD.

Wspólnie dbajmy o nasze bezpieczeństwo i naszych altan w rodzinnych ogrodach działkowych!

AD